Ratownicy TOPR-u nie tylko udzielają pomocy poszkodowanym w górach. Czasem muszą też interweniować w innych sytuacjach.
Taka miała w drugiej połowie lipca. Ratownicy przed godziną 19 otrzymali sygnał od rodziny 60-letniego turysty, że znajduje się on w kopule szczytowej Kasprowego Wierchu i może planować samobójstwo.
Mając opis wyglądu ratownik dyżurny ruszył na poszukiwania. Okazało się, że 60-latek zszedł stronę Hali Gąsienicowej, a po godzinie 19 udało się z nim skontaktować telefonicznie. Z Hali zszedł on do Kuźnic i wezwał pogotowie, gdyż źle się poczuł.