Książki Moniki Witkowskiej wprost uwielbiam. Tak więc oczywistym było dla mnie, że przeczytam trzecią cześć „Gór z duszą”. I muszę przyznać – nie zawiodłem się.
Na początek spojler – wcześniej Monika Witkowska wspominała, że to może być ostatnia część „Gór z duszą”. Całe szczęście już na początku dowiadujemy się, że w planach jest część czwarta – super! Jakby tego było mało autorka planuje książkę o wejściu na Manaslu. Już czekam!
Podtytuł trzeciej części serii to „Szczyty marzeń”. Tym razem autorka opisuje następujące góry: Kazbek, Dolomity, Mount Vinson, Piramidę Carstensza, Teide, Bieszczady oraz trekking do Sanktuarium Annapurny.
Książka ma ponad 460 stron. Dostajemy bardzo fajną lekturę. Z jednej strony możemy zdobyć wiedzę praktyczną – jak przygotować się na wyprawę, jaki ekwipunek ze sobą zabrać i jakie formalności trzeba spełnić. Z drugiej możemy się poczuć jakbyśmy byli na wyprawie, świetne opisy, do tego efektowne zdjęcia – to mocne punkty tej książki.
Do tego – po trzecie – możemy poznać całą masę ciekawostek związanych z opisywanymi górami. Dotyczy to zarówno kwestii historycznych, nie brakuje legend, czy informacji ze świata biologii.
Wszytko podane w przyjemnej i fajnej formie. Dużym atutem tej książki jest uniwersalność. Bo jest ona zarówno dla amatorów, którzy podziwiają góry z odległości, ale i dla osób, które planują zdobywanie szczytów.
Ale też opisywane są np. Bieszczady, w które w Polsce będzie mógł pojechać, gdyż wyjazd nie będzie drogi, a i trudność w górach nie powinna sprawiać problemów. Z kolei Teide może być trochę droższe, ale i większość ludzi da radę zdobyć szczyt. Myślę też, że po odpowiednim przygotowaniu do „zdobycia” jest także Sanktuarium Annapurny. Z kolei wyprawa na Mount Vinson, czy Piramidę Carstesza to już trudniejsza sprawa. Jednak warto wiedzieć jak to tam jest 🙂
Fajne jest też to, że książkę można sobie czytać w dowolnej kolejności, wybierając interesujący nas rozdziały – czyli opisy gór. A te jak już wspomniałem jest na wysokim poziomie. Monika Witkowska to osoba bardzo pozytywnie nastawiona do życia i swoim optymizmem zaraża nas na każdej stronie „Gór z duszą”.
Jednym słowem: Polecamy!
