PODZIEL SIĘ

Warto słuchać ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Przekonała się o tym turystka, którą złapała burza podczas zejścia z Morskie Oka do Palenicy Białczańskiej. Zarówno ona, jak i jej dzieci były mocno spanikowane.

Turystka prosiła o zwiezienie jej do Palenicy. W związku z tym z Morskiego Oka w jej kierunku wyjechał pełniący obowiązku ratownik. Na miejscu okazało się, że odradzał on wcześniej tej turystce wychodzenie ze schroniska, gdyż widać było zbliżającą się burzę. Ona jednak go nie posłuchała…

Jak widać – warto liczyć się z tym, co mówią ratownicy.

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ